• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Przemyślenia nocą - autor Nocny Marek

W moim życiu natykam się na myśli - wypowiedziane, pokazane, wyśpiewane, wyszeptane i wykrzyczane. Z plątaniny tych luźnych końców próbuję wykuć mądrość i wiedzę, wciąż potykając się o nowe przeszkody tylko po to, aby okryć następnego dnia jak niewiele wiem. Mimo wszystko chce uporządkować te luźne końce i nadać myślom obecnym w każdej formie, jakiś kształt. Chyba każdy z nas chciałby znać odpowiedzi na wszystkie pytania, prawda?

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Kwiecień 2016
  • Luty 2016
  • Styczeń 2016
  • Listopad 2015
  • Październik 2015
  • Wrzesień 2015
  • Sierpień 2015
  • Lipiec 2015
  • Czerwiec 2015
  • Maj 2015
  • Kwiecień 2015
  • Marzec 2015
  • Luty 2015
  • Styczeń 2015
  • Grudzień 2014
  • Październik 2014
  • Wrzesień 2014
  • Sierpień 2014
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014

Archiwum 02 czerwca 2014

Nasze przetargi, czyli Nissan Przekrętfinder...

      W Polsce posiadamy mechanizm zamówień publicznych zapobiegający korupcji, w postaci przetargów. W uproszczeniu wygląda to tak, że organ zamawia na przykład drogę powiatową, a oferenci składają swoje propozycje. Wybrana jest ta oferta, która jest najtańsza. To, czy owy system jest dobry przemilczę, bo przygotowania do Euro 2012 naszym kraju pokazały jakość tej instytucji i problemy z nią związane, natomiast powiedzenie „Polak potrafi” może nawet wyjść przy okazji owych przetargów. A jak się na tym zarabia nie uprawiając amatorki wie chyba co drugi burmistrz i radny w Polsce, który wybrał sobie – na mocy nadanych mu uprawnień – samochód do pracy dla siebie i swoich urzędników.

  Ostatnio wpadkę zaliczył komendant remizy, kupując luksusową limuzynę do zadań chemicznych. Ani to limuzyna, ani wóz bojowy (prasa nazwała wóz tak, aby brzmiało to mocno) ale nawet idiota nie obeznany z fachem strażaka zauważy pewne uchybienia w interesie kraju. Naciąganie, znaczy się.

     Ale to jeszcze nic. Gdybym miał salon i sprzedawał luksusowe samochody, zrobiłbym wszystko co zgodne z prawem, aby wejść w układy z włodarzami gdzie się da. Czyli zrobiłbym tak; radny zamawia w przetargu samochód, ja podaje jemu specyfikację tak wyśrubowaną, że mam zagwarantowaną wygraną, a on w zamian za tę (jakże wspaniałą) współpracę da mi zarobić. I żeby nie było, on pewnie też na tym zyska – nie tylko wymarzony wóz.

 

    Hitem okazał się magistrat z Wrocławia, który ogłaszając przetarg, wpisał dokładne wymiary pojazdu, jakie powinien spełnić aby wygrał. Gdyby jakiś śledczy zbadał sprawę, wyszłoby że właściciel salonu jest albo spokrewniony zlecającymi przetarg, albo jadają razem kolację i prowadzą inwestycję. Nie to jest najgorsze – najbardziej razi fakt obejścia prawa, czyli kpina z obostrzeń nie mających nic do zaoferowania w sprawie i całkowity brak poszanowania inteligencji obywateli.

Polski deal samochodowy

    Nie wiem czy przyszły kierowca tego pojazdu naprawdę potrzebuje w ogóle takiej maszyny, jednak rząd powinien coś zrobić z marnotrawieniem każdej złotówki, jaka wpłynie do kasy państwa. Ponieważ to nie pierwszy raz kiedy na jaw wychodzi podobna sytuacja, można śmiało założyć znacznie większą ilość tego typu „przetargów”, a co za tym idzie niegospodarność pieniężną osób na stanowiskach państwowych. Rząd powinien w trybie pilnym wprowadzić zakaz używania wymiaru pojazdów, pozostawiając jedynie trzy rubryki: rodzaj paliwa, rodzaj napędu i typ nadwozia. Wówczas faktycznie liczyłoby się przeznaczenie pojazdu oraz jego cena, a w konsekwencji nasze pieniądze.

02 czerwca 2014   Dodaj komentarz
afera z nissanem wrocław   przetarg nissan wrocław   przekręt przetarg  
Nocnymarek | Blogi